Film pod oficjalnym patronatem Filmów, które ryją banie zbyt mocno, więc chciałam zobaczyć, co to :).
O czym?
Jerry (Ryan Reynolds) to młody pracownik zakładu produkcyjnego. Ma psychiatrę z urzędu, problemy z nawiązywaniem znajomości, a jego jedynymi przyjaciółmi są kot i pies. Na firmowej imprezie zakochuje się w Fionie (Gemma Arterton). Pies i kot mają inne zdanie na temat tego, co powinien z tym zrobić ;-p.
Moja opinia.
Bardzo dużo czasu poświęcono zaprezentowaniu nam świata Jerry'ego. I to najlepsza część filmu, naprawdę ciekawa: świat, widziany oczami schizofrenika kontra świat rzeczywisty. Na miejscu Jeryy'ego też nie chciałabym zażywać leków :-p.
Ryan Reynolds stworzył przekonującą kreację. Jeśli chodzi o damską część obsady, lubię Annę Kendrick, a nie przepadam za Gemmą Artenton. Efekty specjalne też bardzo dobre. Rzeczy, które nie powinny mówić, a mówią - wygląda to bardzo realistycznie.
Potem, jeśli chodzi o kierunek, w jakim zmierza fabuła, niestety gorzej, bo już całkiem zwyczajnie. Lepszy był z tego dramat, niż thriller. [Wg mnie najstraszniejsze w filmie były zbliżenia na twarz Jacki Weaver :-p].
Po niezłym początku spodziewałam się czegoś lepszego, więc po zakończeniu byłam rozczarowana. Taki se :-p. A jak Wasze wrażenia?
Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz