Źródło. |
A czy trzeba pytać dlaczego? Pingwiny są super! Naszą przepustką na seans była młodociana siostra Kuby. Sala pełna na maksa, dzieciaki uradowane i ogólnie w kinie bardzo pozytywna atmosfera :). Polecam wszystkim na poprawę humoru!
O czym?
Pingwiny w akcji! Tym razem zmierzą się z mroczną ośmiornicą Dave'm, który ma straszny plan, godzący w pingwiny na całym świecie. Równolegle Dave'a ściga jednostka specjalna Wiatr Północy.
Czy nasi bohaterowie znów uratują świat (A właściwie po raz pierwszy. I właściwie tylko świat pingwinów)?
I czy Szeregowy zdoła wreszcie udowodnić, że jest czymś więcej, niż słodką maskotką drużyny?
Źródło. |
Jestem wielką fanką Pingwinów (Mam kubek ze Skipperem, moim ulubieńcem), więc subiektywna opinia będzie jeszcze bardziej subiektywna.
Skipper jak zwykle rządzi i dowódca drugiej jednostki do zadań specjalnych wypada przy nim pod każdym względem blado. Ale prawdziwą gwiazdą jest tutaj Szeregowy, który wreszcie miał szansę wykazać się na ekranie i spisał się pierwszorzędnie. Był uroczy w swojej nagłej stanowczości! A jego relacje ze Skipperem przybrały ojcowsko-synowski charakter, co było miłe.
Druga ekipa agentów jakoś mnie nie przekonała, mało ciekawa i zabawna. Jedynie Utajniony, z jego szpanerstwem i kompleksem bycia na siłę samcem alfa, był interesujący. Antagonista Dave obrzydliwy, gdy przybierał ludzką postać, ale ogólnie średni - za to jego sługusy, małe ośmiornice, super!
Źródło. |
Ogólnie film bardzo fajny. Wyszłam z kina w świetnym humorze. Niedociągnięcia bledną, gdy do akcji wkraczają pingwiny! Polecam :).
Źródło. |
Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).
Ja poszedłem w gronie dorosłych, trochę dziwnie się czuliśmy jak się okazało, że same dzieciaki z opiekunami prócz nas :D
OdpowiedzUsuńSpodziewałem się jednak czegoś na miarę "Shreka", a dostałem film przeciętny. Fabuła rozwleczona, momentami zbyt dużo absurdu, a pingwiny jakieś takie wyblakłe. Faktycznie najlepszy był trailer, bo poza tym co w nim widziałem raptem kilka scen było równie śmiesznych.
Gdybyśmy nie mieli akurat dziecka pod ręką, też byśmy poszli sami :). Nam się podobało, im więcej absurdu, tym lepiej, a roześmiane dzieciaki dookoła też pomagają w pozytywnym odbiorze.
Usuń