Oj, znowu się nie udało... |
Przed Wami brat księżniczki Kwarantanny, członek porypanej rodzinki królewskiej Mercji (co to w ogóle jest?) - książę Burgred!
I ODSŁONA GENIUSZU BURGREDA: BITWA NAD RZEKĄ
Burgred i jego królewski wuj oczekują ze swoją armią na przybycie Wikingów. Wikingowie nadpłyną rzeką.
Co robią nasi stratedzy? Dzielą swoje wojsko na pół i stawiają po dwóch stronach rzeki. W miejscu, gdzie nie ma żadnego mostu! Więc nie mogą łatwo się przegrupować, bo niby jak, wpław?
Nie z Ragnarem te numery, Burgred. |
II ODSŁONA GENIUSZU BURGREDA: BITWA NA WZGÓRZU
Sun Tzu mówi: Jeśli chcesz wydać bitwę, nie walcz z przeciwnikiem blisko wody. Zajmij pozycję na wzniesieniu. Pierwsza część oblada, ale oto Burgred zmyka na wzgórze! Wikingowie muszą oddalić się od swoich okrętów i wkroczyć na nieznany sobie, a dobrze znany Burgredowi teren. Myślimy: może Burgred zmądrzał i teraz się odkuje?
Ale Burgred znowu nas zaskakuje! Wprawdzie wydrapał się z wojskiem na górę, ale na tej górze zajął dolinę, otoczoną innymi wzgórzami!
Co robi wojsko Egberta, sojusznicy Wikingów? Wdrapują się na te pagórki (których nikt z ludzi Burgreda nie pilnuje, bo po co?) i wystrzeliwują stojących w dole rycerzy Burgreda jak kaczki!
Niestety ostrzeliwany Burgred, który znów jak nad rzeką próbuje ratować się ucieczką (trudno to nazwać odwrotem strategicznym :-p), ustawił wojsko w takim miejscu, z którego nie da się uciec i musi się poddać...
Oto koniec jego wojennej kampanii z wielką stratą dla nas, bo moglibyśmy się jeszcze tyle nauczyć o mercjańskiej strategii wojennej.
Azbestana zarywa Judith, synowa Egberta, której mąż dzielnie walczy z bohaterem tego artykułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz