SAME SPOILERY!
SPEKTAKULARNA PORAŻKA STANNISA
Nieeeee! Dlaczego?! Wierzyłam w Melisandre równie mocno, co Stannis, jak mogła tak zmaścić sprawę?! Oczywiście nie pochwalam spalenia najsympatyczniejszej dziewczynki w serialu (Stannis, ty ch***!), ale sądziłam, że ta straszna ofiara zapewni Stannisowi zwycięstwo. [A może tylko marzyło mi się, żeby wreszcie ktoś przebił mieczem psychola Ramsaya? :(]
No kaman, wcześniej magia Melisandre działała, zabili Renly'ego w środku jego obozu, a teraz co? I najgorsze w tym wszystkim było to, że Melisandre spękała i uciekła. Straciłam do niej cały szacunek :-p. A porażka Stannisa była jak dla mnie najsmutniejszym momentem odcinka. (Niech żyje, niech cierpi, niech nie umiera tak łatwo i szybko po tym, co zrobił!).
Za to bitwa ukazana idealnie - w zwięzły sposób, z pięknym ujęciem jazdy Boltonów, otaczającej i miażdżącej niedobitki Stannisa.
OPLUTA CERSEI
Pokutny marsz nagiej Cersei przez miasto był w książce, więc wiedziałam, czego się spodziewać, ale przytłoczyła mnie siła tego obrazu. I długość sceny, i nagość, i te wszystkie paskudztwa, którymi motłoch ją obrzucał. Scena o wiele lepsza, niż się spodziewałam.
I zapałałam nagłą sympatią do podejrzanego ex-maestra. Mam nadzieję, że jego Góro-potwór rozgniecie w 6. sezonie wszystkie Wróble!
SMUTNY LOS ŻONA SNO
Nieee! Kolejne zaskoczenie. Żon Sno, jeden z najważniejszych bohaterów serialu, do którego zaczęłam się powoli przekonywać, zamordowany w stylu id marcowych! Wy psie syny, durne Wrony! Biedny Jon ze swoją wielką wizją ratowania ludzkości, niezrozumianą przez tych upartych dupków.
Na szczęście na miejscu jest Melisandre, a wiadomo, że zgon śmiertelnika to dla jej boga niewielki problem.
(Przy okazji, nie mogę się doczekać, aż Cebulowy Rycerz odkryje prawdę o śmierci Shireen i pokaże Melisandre, co o tym sądzi).
Dorne ogólnie mnie rozczarowało. W książce zachwyciła i kraina, i rodzina Żmii. Tutaj niestety kobiety wydały mi się, delikatnie mówiąc, niezbyt rozsądne :-p.
Za to scena Myrcelli i Jaime'ego na statku jakże prosta, lecz mocna. Spotkanie po latach, pojednanie dwójki najnormalniejszych przedstawicieli House of Lannister, Jaime na krótką chwilę szczęśliwy, że ktoś go bezinteresownie kocha - a zaraz BUM, trucizna, śmierć! Biedny Jamie znowu w tyłku :(.
DZIWNE PRZYPADKI DAENERYS
Tak, jak scena z 8 odcinka z armią umarłych była mega!!!!, tak scena, gdzie Daenerys ucieka na Drogonie była okropna! Sam smok super, ale jego matka to jakaś tragedia - poruszała się w takim tempie, że zastanawiałam się, czy faktycznie chce uciec. I ta jej bogata mimika...
W ostatnim odcinku też nic ciekawego. Smoki oczywiście jej nie słuchają. Jorah oczywiście kocha ją niezależnie od wszystkiego. W mieście oczywiście chaos. Robak oczywiście groźny jak jego imię... Nic nowego, nic ciekawego. Przynajmniej ładnie ukazane okrążanie zdobyczy-Daenerys przez nowe stado Dothraków.
MORD W WYDANIU ARYI
Wątek Aryi jak zawsze ciekawy, chociaż ginął trochę w natłoku innych wrażeń. I muszę przyznać, że makabryczny mord, którego dokonała Arya, zraził mnie nieco do tej postaci. Rozumiem, chciała pomścić przyjaciela. Rozumiem, chciała zabić okropnego człowieka. Ale sposób, w jaki to zrobiła, przeraził mnie. Nie wiem, co słudzy Boga o Wielu Twarzach szykują dla dziewczynki, ale mam nadzieję, że pomogą jej poradzić sobie z tym koszmarem, który zaczyna przejmować nad nią kontrolę.
SANSA I FETOR, WESOŁA DRUŻYNA
Theon-Fetor nareszcie zrobił cokolwiek! A zrzucenie z muru laski Ramsaya to dobry początek :). Jestem bardzo ciekawa, jak daleko uda się Sansie i Fetorowi uciec przed psami Ramsaya. Niech biegną ile sił w nogach, bo nie chcę sobie nawet wyobrażać, jaką karę wymyśli dla nich chory mózg Boltona.
Nie będę się więcej rozpisywać. Mnie finał trzymał w napięciu i chociaż sezon 5 najpierw nie porywał, nie narzekam na ostatnie 3 odcinki. I czekam z niecierpliwością na następny sezon!
A jak Wam się podobało?
Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz