poniedziałek, 9 marca 2015

"AMERICAN CRIME" (2015), pilot - dwie twarze morderców i ofiar

Źródło.
Dlaczego? 
Znów premierowy serial, polecany przez super stronkę Serialowa.pl.

O czym?
Russ Skokie (Timothy Hutton) zostaje wezwany do zidentyfikowania ciała swojego syna, który został zamordowany we własnym domu. Kto jest odpowiedzialny? Jaki związek z napadem ma latynoska rodzina (Mendoza z "House of cards" i jakieś dzieci), prowadząca warsztat samochodowy? A wytatuowany młody człowiek, który używa kart kredytowych zmarłego? Albo para zakochanych ćpunów? 

Moja opinia.
Pierwszy odcinek nie był dla mnie objawieniem, jak "Fortitude", ale to również intrygująca tegoroczna premiera. Zostajemy od razu rzuceni naprzeciw brutalnej zbrodni, a dodatkowo emocje podkręca fakt, że dowiadujemy się o niej na równi z rodzicami zamordowanego. Wydaje nam się, że wiemy, kto może być zabójcą, a kto na pewno jest niewinny, ale musimy uważać, by nie ulec pozorom i nie wydawać wyroków zbyt szybko. 
Źródło.
W pewien sposób "American crime" przypomina mi "The Wire" - poznajemy codzienność przestępców i narkomanów, mamy okazję dostrzec ich "ludzką stronę", a to obiecujące. Podoba mi się, że każdy bohater wydaje się mieć 2 twarze (zakochany mężczyzna-narkoman-zbrodniarz?, troskliwy ojciec-hazardzista itp.). Zresztą w pierwszym odcinku dzieje się bardzo wiele i ja na pewno sprawdzę, co będzie dalej. 

Zabawny motyw: dealerzy oglądają w tv "Revenge" ;).

UPDATE po 3 odcinkach: Do głosu dochodzą kwestie rasowych uprzedzeń i to nie tylko ze strony białych, ale również Meksykanów z amerykańskim obywatelstwem wobec nielegalnych meksykańskich imigrantów, muzułmanów przeciw białym itd. Robi się jeszcze ciekawiej :).

Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).

2 komentarze:

  1. Wiem, że już dawno opublikowałaś tę notkę ale dopiero niedawno obejrzałam (zresztą za Twoim poleceniem).
    Nie będę kryć się z tym, że uwielbiam wszelakie wątki kryminalne więc moja ocena nie jest do końca obiektywna ale dla mnie to chyba największy hit roku, jestem zachwycona. Z ekranu bije świeżość, niesztampowość i autentyczność. Całej historii i bohaterów. Wszystko takie normalne, ludzie. Ciężko naprawdę ocenić kogoś jako tego złego. No i Felicity Huffman <3.
    Obawiam się tylko tego, że serial zostanie skasowany... może jakaś kablówki odkupi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się całkowicie :) (jeśli chodzi o świeżość serialu, nie o skasowanie, bo mam wielką nadzieję, że tak nie będzie). Po 2 odcinku wciągnął mnie jeszcze bardziej, chociaż od rodziny ofiary bardziej interesują mnie losy aresztowanych i postać Aubrey (Ile jest warta wielka miłość w wydaniu narkomanów?).
      W każdym razie, obserwuję z ciekawością, co dalej. I cieszę się, że Ci się spodobał :).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...