Dlaczego?
Kuba interesuje się programowaniem i to on wynalazł dla nas ten tytuł. Ale nie martwcie się, jeśli tak jak ja podczas rozmów inżynierów w serialu słyszycie bełkot, w niczym to nie przeszkadza, żeby czerpać przyjemność z oglądania "Halt and Catch Fire" :).
O czym?
Texas, lata 80. Joe MacMillan (Lee Pace, czyli ojciec Legolasa z "Hobbita", który tutaj wprawdzie nie jeździ na jeleniu, ale jest takim samym sukinsynem) zostaje zatrudniony w Cardiff Electrics i szybko przewraca wszystko w firmie do góry nogami.
Kradzież BIOSa z IBM, śliski z punktu widzenia legalności projekt, zwolnienia pracowników, utrata ważnych klientów - Joe zrobi jeszcze więcej, by osiągnąć swój cel, nie zważając na cudze uczucia i interesy. Do swojego planu wciąga niedocenianego inżyniera Gordona (Scoot McNairy) i uzdolnioną studentkę, "chłopiarę" Cameron (Mackenzie Davis). Zobaczcie, bo serial zapowiada się pierwszorzędnie!
Moja opinia.
Po 4 odcinkach - super! MacMillan to egoistyczny, zarozumiały gnojek, a jednocześnie tajemniczy i łebski gość. Trudno go rozgryźć, ale wiadomo jedno - jest mistrzem manipulacji i nie da sobie nic narzucić.
Łzy i zwierzenia na firmowym parkingu - byłam pod wrażeniem. To, co zrobił u Loulu - zbieraliśmy z Kubą szczęki z podłogi.
A przecież Joe MacMillan to nie jedyna mocna strona serialu. Pozostali bohaterowie również charakterystyczni, zwłaszcza Donna i Cameron, bo jakoś nie mogę się na razie przekonać do Gordona.
I te lata 80.! :) Wciąż trochę retro, już trochę teraźniejszość. Serial przypomina mi klimatem "Mad Men": tutaj też mamy zwyczajne codziennie zdarzenia ukazane w niezwykle atrakcyjny sposób.
Serdecznie Wam polecam. Sami z ciekawością śledzimy, co dalej :).
UPDATE po skończeniu sezonu: Chcę więcej!
Joe okazał się nie do końca zrównoważonym typem, ale urzekła mnie ta wybuchowa mieszanka egoizmu i wrażliwości. Zastanawiam się, co drugi sezon szykuje dla naszego wizjonera.
Małżeństwo Donny i Gordona, relacje Joe-Cameron, Donna-Cameron - nie spodziewałam się, ale każdy z tych wątków mocno mnie wciągnął. Czekamy z Kubą na 2. sezon!
Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).