Na wstępie zaznaczę, że nie jestem wielką fanką reżysera, więc nie myślałam "O, nowy film Almodovara!", tylko "O, nowy film Almodovara...". Ale opisy mnie zaintrygowały. I nie żałuję, że się skusiłam! (Dziewczyny z Bulwaru Filmowego uświadomiły mi moją pomyłkę - scenarzysta i reżyser to Damian Szifron, a nie Almodovar, który jest tylko jednym z producentów).
O czym?
Zobaczcie, do czego są zdolni zwyczajni, porządni ludzie, kiedy codzienne wkurzające sytuacje przebiorą miarę.
Moja opinia.
Jeśli czytaliście lekcje scenopisarstwa cioci ebi wiecie, że bohatera powinno się ukazywać w akcji. Działającego, nie gadającego! Oto film, który jest tego doskonałym przykładem.
Największą siłą i zaletą "Dzikich historii" jest fakt, że przedstawione tu stresowe sytuacje nie są wydumane czy wyolbrzymione, ale takie, które mogą dotknąć każdego, naprawdę każdego.
Bo pomyślcie:
- Nie zdarzało Wam się za kierownicą wkur*** na jakiegoś pacana na drodze? (Pewnie w innej sytuacji Wy byliście tym pacanem, a ja na pewno ;-p).
- Nie zdarzyło Wam się źle zaparkować i kląć na mandat, na durne przepisy?
- Albo wysłuchiwać ględzenia żony? (Kubie się ciągle zdarza).
- Nie zdarzyło Wam się zetknąć w życiu (mam nadzieję, że nie doświadczyć) ze zdradą partnera?
- I oby nigdy nas to nie spotkało, ale również każdy z nas może być sprawcą wypadku drogowego i niezamierzonej krzywdy.
I jakie piękne kontrasty! Dobrze ubrany facet w drogim samochodzie, taki "cywilizowany", a patrzcie na to, kim się staje za chwilę. Szczęśliwa panna młoda, niewinność i wiara w przyszłość, a za chwilę poszarpana biała suknia i rozbite szkło.
Co do konkretnych historii, ta pierwsza z samolotem mi się nie podobała, była zbyt absurdalna i nie pasowała do reszty. Druga w barze też mnie nie zachwyciła, trochę przegadana. Ale potem było tylko lepiej.
Brakowało mi jednak jakiegoś połączenia między opowieściami i ich bohaterami, choćby za pomocą przedmiotu, jednego wątku, kilku słów. Szkoda, że to raczej zbiór niezależnych opowiadań. Ale i tak wart obejrzenia! A ostatnia opowieść, wesele Rominy i Ariela - majstersztyk! :D
Polecam Wam gorąco "Dzikie historie" i czekam na Wasze opinie :).
SPROSTOWANIE: Dziewczyny z Bulwaru Filmowego słusznie mnie poprawiły, że Almodovar nie jest reżyserem tego filmu, tylko Damian Szifron. Dałam się zmylić plakatom i nie doczytałam, mój wielki błąd, który już w tekście poprawiłam, wybaczcie :).
Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).
Ale mimo sprostowania, nadal piszesz, że podziwiasz Almodovara za "Dzikie historie", a nie Damiana Szifrona :-P
OdpowiedzUsuń^^
http://sieniemovie.blogspot.com/
Już poprawiam :). Tyle błędów, taka wtopa... Ale przynajmniej wiem, że ktoś to czyta ;).
UsuńJak ciekawy blog, to czytam :-) Poza tym od dłuższego czasu poluję na ten film, więc połykam każdą recenzję, która o nim jest
UsuńPozdrawiam :-)
^^
http://sieniemovie.blogspot.com/