W każdym razie, czy są lepsze romanse, niż kostiumowe? Ach, te czasy, w których absolutnie nie chciałabym żyć, ale które są tak atrakcyjne dla przedstawiania miłosnych westchnień. Oto moje propozycje:
1. Północ Południe (2004) - miniserial BBC. (więcej TUTAJ)
Mój faworyt! Na podstawie powieści Elizabeth Gaskell. Historia Margaret Hale, kobiety o silnym charakterze, wychowującej się w południowej Anglii, która jest zmuszona razem z rodziną przenieść się na Północ, do Milton. Przyzwyczajona do pięknej przyrody i spokoju wsi, nie miała pojęcia, jak wygląda życie w robotniczym mieście, ale stara się jak najlepiej znosić trudną sytuację i być podporą dla rodziny. Wkrótce poznaje właściciela fabryki bawełny, Johna Thorntona (Richard Armitage, znany też z roli króla krasnoludów w "Hobbicie"), który jest dobrym biznesmenem, ale porywczym i trudno dostępnym człowiekiem.
Źródło. |
4 odcinki niezapomnianych wrażeń ;). (więcej o serialu: TUTAJ)
2. Dziwne losy Jane Eyre (2006) - miniserial BBC.
Na podstawie powieści Charlotte Bronte. Ruth Wilson (znana ostatnio z "The Affair") i Toby Stephens (kapitan piratów z "Black Sails") wspaniale oddali klimat powieści. Wielka, ponura posiadłość, jej nie mniej ponury właściciel, przed którym wszyscy drżą, dziewczynka, która nie do końca wiadomo, kim jest dla niego, ale którą wychowuje i młoda guwernantka, która dorastała w sierocińcu i nigdy nie miała prawdziwego domu.
Absolutna klasyka gatunku.
[Ekranizacja z 2011 r. z Mią Wasikowską i Michaelem Fassbenderem bardzo dobra i również ją polecam, ale ta i tak jest moją ulubioną].
3. Rozważna i romantyczna (2008) - miniserial BBC.
BBC ma talent do pięknych ekranizacji. Znów Jane Austen i wiem, że "Rozważną i romantyczną" przenoszono na ekran już wiele razy, ale polecam właśnie tę wersję.
Opowieść o dwóch siostrach z nagle zubożałej rodziny, które zupełnie inaczej (jak łatwo przewidzieć po tytule ;-p) postrzegają świat i mają zupełnie różne wymagania od życia. Żywiołowa Marianne wierzy, że jest jej przeznaczona wielka miłość pełna uniesień. Elinor twardo stąpa po ziemi i chociaż marzy o tym, nie liczy na prawdziwe szczęście.
Źródło. |
Surowe nadmorskie krajobrazy, oddające urok Anglii i odosobnienie bohaterek. Stonowana kolorystyka. Pod koniec bardzo fajnie zobrazowanie bez słów, jak zmienia się stosunek Marianne do pułkownika. Nie będziecie żałować poświęconych 3 godzin.
4. Opactwo Northanger (2007).
Lekka i przyjemna ekranizacja mniej znanego dzieła Jane Austen.
Sympatyczna, ale dość naiwna Catherine, zaczytująca się w gotyckich powieściach, po raz pierwszy opuszcza rodzinny dom i jedzie do Bath, by zaistnieć w towarzystwie. Tam przekona się, że życie nie wygląda jak jedna z jej ulubionych książek. Sympatyczni bohaterowie i poprawiają humor opowieść.
5. Perswazje (2007).
Jane Austen raz jeszcze. Mój mąż nazywa to "najsmutniejszym romansidłem na świecie". Na zasadzie: "Gdzie grał ten koleś? Czasem nie w najsmutniejszym romansidle?".
Anna lata wcześniej zakochuje się z wzajemnością, ale jej otoczenie uznaje wybranka za nieodpowiednią partię i namawia Annę do odrzucenia jego starań. Po latach znów się spotykają i Anna przekonuje się, że uczucie nie minęło. Ale kapitan Wentworth wydaje się zupełnie niezainteresowany kobietą, która zraniła jego uczucia.
Jedyne, co trochę mnie zrażało, to brak uroku głównej bohaterki (widziałam aktorkę w innych rolach i wiem, że to nie kwestia jej wyglądu czy braku talentu). Ale mimo wszystko do obejrzenia.
Polecam!
Jeśli podobał Ci się artykuł i chcesz być na bieżąco z PatrzJakiFilm, zachęcam do polubienia mojej strony na FACEBOOKU :).
INNE ZESTAWIENIA:
mimo że lubię kostiumowe romanse, na czele z klasykiem gatunku, czyli 'Dumą i uprzedzeniem' BBC, to omijałam skutecznie te zaproponowane przez Ciebie - trafiły na listę do obejrzenia w długie zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na takie wieczory nadają się najlepiej ;).
OdpowiedzUsuńSmutne jest to, że wszystko z tej listy widziałam...
OdpowiedzUsuńZa to do tej pory najbardziej jestem zakochana w Dumie i Uprzedzeniu z 1995 roku. To mój ulubiony miniserial do którego często wracam.
Colin Firth <3
To prawda, "Duma i uprzedzenie" to klasyk, dlatego pomyślałam, że poddam propozycje nieco mniej znane. Jak się okazuje, jednak nie dla wszystkich :).
UsuńPolecam również "Middelmarch", chociaż obawiam się, że też mogłaś to oglądać. Postaram się w przyszłości podać więcej propozycji :). Pozdrawiam!
Mną się nie przejmuj bo uwielbiam wszelakie kostiumowe ekranizacje i oglądam wszystko po kolei :D
UsuńAle jestem zaskoczona bo Middelmarch nie widziałam :). Bardzo dziękuję za podsunięcie propozycji :)
Smutniejsze jest to, że ja żadnej z tych pozycji nie widziałam xD
Usuń