wtorek, 14 kwietnia 2015

"DRACULA: HISTORIA NIEZNANA" (2014) - do boju inny, fajny Vladzie!

Sądziliście, tak jak ja, że wszystko o Draculi zostało już powiedziane? Że nie można przedstawić tej historii w sposób, który zaciekawi i zaangażuje emocjonalnie? Okazuje się, że można. 

O czym?
Poznajcie Vlada Palownika, który nie jest niepodzielnym panem swoich ziem, ale tureckim wasalem. Co powinien zrobić, gdy sułtan żąda 1000 transylwańskich chłopców do swojej armii? Zwłaszcza, gdy sam był w młodości zakładnikiem Turków i wie, jak wygląda życie takich dzieci?

Brzmi dziwnie? Na ekranie sprawdza się bardzo fajnie!

Moja opinia.
Ach, ten filmowy klimat Transylwanii! Nieprzebyte lasy, warownie na szczytach wzgórz, burzowe chmury. I Luke Evans jako Vlad! Lubię tego aktora, ma przyjemny, "stary" głos i tutaj podobał mi się o wiele bardziej, niż ostatnio w Hobbicie. Postać Vlada łączy tutaj to, co znamy z oryginalnej historii (Palownik, wojownik, mroczny książę) z jego bardziej ludzką stroną - opiekuńczego władcy, kochającego męża i ojca, dzięki czemu historia zyskała porządny dramatyczny element. I co najważniejsze - Drakula to charyzmatyczna postać, gość, który imponuje siłą charakteru i odpowiedni facet u władzy (ale od kiedy lud docenia poświęcenie, Vlad?).


Same okoliczności przemiany też opowiedziane w oryginalny sposób. Cała historia była prosta, ale zaskakująco świeża, jeśli chodzi o legendę Drakuli, więc twórcy nie przesadzili z tytułem "Untold" - udało im się stworzyć coś nowego w temacie.

Celowo przesadzone, spektakularne efekty specjalnie przypominają "300" i moim zdaniem pasują do takiej baśniowej historii.

Poza tym Tywin Lannister jako stary wampir! Czy można chcieć więcej?



[SPOILERY. Co jeszcze podobało mi się w fabule? 
Deadline 3 dni bez krwi, co zwiększało napięcie. 
Sposób, w jaki ukazano wampirze moce. 
I że tak szybko sekret Drakuli wyszedł na jaw. Właściwie zanim jeszcze został 100% wampirem, już wszyscy się zorientowali. Ciekawy obrót wydarzeń. Fajna scena, gdy ziomki próbowały spalić Vlada, a on potem spokojnym, choć wściekłym głosem każe im wracać na pozycje - to dopiero władca :D. 
I wcale nie przeszkadzało mi, że film od pewnego momentu zmienił się w krwawą jatkę (chociaż trochę szkoda, że zginęli prawie wszyscy w terenie :-p). Ale co tam, dokop Turkom, Vlad, a potem giń z honorem!]



Jak widzicie, na mnie podziałało :). Spodziewałam się kiepskiego filmu, jak większość wampirzych produkcji ostatnich lat, a seans był zaskakująco udany. Polecam Wam na wolny wieczór. Dajcie się wciągnąć klimatowi okupowanej Transylwanii, krainie mrocznych mocy!


Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...