wtorek, 28 kwietnia 2015

KOBIETY W SERIALACH #7: "RZYM" - po trupach do celu

"Rzym" (2005-2007) to jeden z moich ulubionych seriali. Jak wspominałam, też jeden z pierwszych, które obejrzałam razem z Kubą (i z naszym kumplem Sempaiem, żeby nie było, że go znów pominęłam! :D), stąd dodatkowy sentyment. 

W Rzymie królują męscy bohaterowie: m.in. majestatyczny Cezar, rozdarty wewnętrznie, pragnący być uczciwym Brutus, drętwy i lojalny na maksa Worenus, niby luzacki, lecz szukający swojego miejsca Tytus Pullo, nie mówiąc o przystojnym i narwanym Marku Antoniuszu :). Ale bohaterki też nie są pozbawione dużego wpływu na rozwój fabuły! 
DUŻE SPOILERY!

(PS. Ciekawostka od Kuby: "Niewiele osób wie, ale serial miał mieć 2-3 sezony więcej i kończyć się akcją z Jezusem").

Przyjrzyjmy się, jak panie radziły sobie w starożytnych serialowych czasach: 

ATIA (POLLY WALKER)
Atia z domu Juliuszów, krewna Juliusza Cezara, matka Oktawiana i Oktawii. I jej łagodzące prezenty z cyklu "A large penis is always welcome" :D. 

Atia to największa intrygantka i najciekawsza kobieta w "Rzymie"! Nie liczy się dla niej nic, prócz własnego interesu. Dla zwiększenia wpływów jest gotowa oddawać się służącemu, handlować ciałem swojej córki, wysyłać syna na niebezpieczeństwo, więc pewnie domyślacie się, co może spotkać osoby, które nawet nie są z nią spokrewnione :-p. Potrafi być przebiegłą, okrutną kobietą i lepiej nie wchodzić jej w drogę. Ale przy tym wszystkim brakuje jej klasy, jest bezczelna i prostacka w wielu swoich zagraniach. Nie stara się ukrywać, że sprawia jej satysfakcję ranienie przeciwników, dlatego na dłuższą metę jej intrygi się nie sprawdzają. 

Ale właśnie dzięki temu brakowi pokerowej twarzy polubiłam Atię. Pozostaje dla mnie szczerą, bezpośrednią osobą. I nie można odmówić jej odwagi - pamiętacie, jak tłum chciał wedrzeć się do jej domu, a ona spokojnie planowała, w jakiej kolejności domownicy popełnią samobójstwo? :)

Jak na pewno pamiętacie, Atia ma też pewną słabość. Jest nią Marek Antoniusz <3. Ich związek opiera się głównie na seksie (ach, HBO), ale dla Atii to coś więcej. W końcu Atia poniżyła się i popłynęła do Egiptu, by wydrzeć Antoniusza (już wtedy swojego zięcia :-p) ze szponów egipskiej kochanki. A wymalowany Antoniusz nawet do niej nie wyszedł!

SERWILLA (LINDSAY DUNCAN)
Matka Brutusa, kochanka Juliusza Cezara. I wredna bitch :-p.

Nie przepadam za Serwillą, więc nie będę się rozpisywać. Jak dla mnie ma jakieś takie mało wyrażające oczy :-p (i twarz płaza) (i wiecznie niezadowoloną minę) (i drętwa jest cała). Trudno mi zrozumieć, co w niej pociągało Cezara. 

Poważna rzymska dama i rywalka Atii, ale także bywa okrutna i manipuluje niewinnymi do dokonania osobistej zemsty (czytaj: Oktawia ma zawsze pod górkę). Nie wspominając o tym, że bez wahania poświęciła szczęście domowe Worenusa, by pomóc w zamachu na Cezara. 
Uważa się za lepszą od Atii, ale tego bym nie powiedziała. Różni się od Atii raczej tym, że lubi wysługiwać się innymi i nie brudzić rąk. 

OKTAWIA (KERRY CONDON)
Oktawia z domu Juliuszów, córka Atii, siostra Oktawiana.
Ech, Oktawia. Kontrolowana przez matkę, nie miała zbyt wiele do powiedzenia na temat swojego wzbudzającego współczucie losu. 

Najpierw straciła ukochanego męża (którego kazała zamordować jej matka, bo nie był odpowiednią partią). Potem została zmuszona przez Atię do seksu ze starym, grubym gościem :-p. Potem Serwilla, udając miłość, zmanipulowała ją do zniszczenia jedynej prawdziwie bliskiej relacji w jej życiu - relacji z bratem. Gdzieś po drodze wplątała się w romans bez przyszłości z Agryppą (czyli szoferem-komunistą-arystokratą z "Downton Abbey"). Ach, i jeszcze wydali ją za wieloletniego kochanka matki. Musicie przyznać, że to całkiem sporo niepowodzeń jak na jedną dziewczynę.

Lubię Oktawię, bo mimo tego wszystkiego nigdy nie stała się intrygantką na miarę innych wysoko urodzonych pań. Pozostała sympatyczną dziewczyną, którą przeraża okrucieństwo i która niezbyt odnajduje się w świecie, w jakim przyszło jej żyć. 

I cieszę się, że ostatnio znów mieliśmy okazję zobaczyć Kerry Condon (dobrze, że nie mieszka w Polsce :-p) w "Better Call Saul".

NIOBE (INDIRA VARMA)
Niobe, która pokazuje pazurki jako Elaria Sand w "Grze o tron". Śliczna żona Worenusa, matka Woreny Starszej i Młodszej oraz Luciusa, który został spłodzony, kiedy Worenus przebywał na wojnie.

Na początku Niobe mnie nudziła. Zahukana przez Worenusa, przestraszona tym, że wyda się jej romans. Ale z czasem polubiłam tę postać. Po pierwsze, mimo starożytności była typową żoną - ględziła Worenusowi, że powinien więcej zarabiać, cisnęła, by zdobył wyższą społeczną pozycję. Po drugie, była tragiczną postacią - no kaman, skoro wszystko wskazywało na to, że jej mąż zginął na wojnie, żołd przestał przychodzić itp., dlaczego romans z innym mężczyzną wtedy musiał kosztować ją tak wiele? (Chociaż trudno mi jej wybaczyć, że zarwała męża własnej siostrze). Bo jak pewnie pamiętacie, związek ze szwagrem oboje przypłacili życiem.  

Na koniec dodajmy, że Niobe była dobrą i opiekuńczą matką dla swoich dzieci. Gdy Worenus dowiedział się prawdy o chłopcu, którego uważał za wnuka, Niobe oddała życie, żeby zadośćuczynić hańbie męża, prosząc go, by oszczędził małego Luciusa. Razem z Worenusem żałowałam, że odeszła tak szybko i w ten sposób.

I fajny motyw - gdy już się zdawało, że romans Niobe został na zawsze pogrzebany w kanałach wraz z jej kochankiem, sprawa wychodzi na światło dzienne i wpływa na los samego Cezara!


KLEOPATRA (LYNDSEY MARSHAL)
Kim jest Kleopatra, każdy wie. Ale tutaj stworzono fajną, ciekawą jej wersję - młodziutką, ćpającą, bezwzględną, rozkapryszoną i w gruncie rzeczy mało cwaną. Kleopatrze wydaje się, że jest potężna i wpływowa, ale zachowuje się raczej jak zapatrzone w siebie dziecko. (I ta włóczka na głowie...).

Ogólnie podobał mi się wątek Kleopatry. Sprowadził wielką legendę do przyziemnej formy, przesiąkniętej wonią zbliżającego się, nieuniknionego upadku.

(Chociaż nie wybaczę tego, co zrobiła z Markiem Antoniuszem! Jak mogła z rzymskiego wojownika uczynić leszcza w makijażu, który zamiast walczyć i władać Rzymem urządza niekończące się bachanalia wśród innych wymalowanych leszczy?)

EIRENE (CHIARA MASTALLI)
Eirene i jej germański temperament! Niewolnica, ocalona przez Tytusa Pullo, jego miłość od pierwszego wejrzenia.

Ach, jakaż romantyczna mogłaby to być opowieść, gdyby Eirene miała inne podejście! Czyli gdyby zakochała się w swoim wybawicielu albo chociaż gdyby była bohaterką trochę bardziej "z jajem", a nie tą bezpłciową mimozą. Wiem, miłość nie wybiera, więc trudno mieć do Eirene pretensje, że nie odpłaciła uczuciem Tytusowi (zwłaszcza po tym, jak zabił w gniewie je wybranka), ale w ogóle była raczej drętwą bohaterką. No cóż, najwyraźniej Pullo potrzebował właśnie takiej dziewczyny, żeby odpocząć po trudach wojny. W końcu wzięli ślub i Eirene zaszła nawet w ciążę. Ale wtedy pojawiła się...
GAJA (ZULEIKHA ROBINSON)
Gaja to burdelmama, która pracowała dla Worenusa w Awentynie. 

Wątek Gai w skrócie: Eirene jej nie lubi --> każe Tytusowi ją ukarać --> ostry seks Gai i Pulla (ach, HBO) --> Pullo ma wyrzuty sumienia, a Gaja postanawia, że będą na zawsze razem --> Gaja podaje Eirene środki poronne --> Eirene umiera z powodu krwotoku --> związek Gai i Pulla (ale Pullo nigdy nie pokochał jej jak swojej wyzwolonej własnoręcznie żony!) --> Gaja chyba jednak go kocha, bo osłania go przed atakiem i zostaje poważnie ranna --> Gaja wyznaje Tytusowi, że zabiła jego żonę i dziecko --> Tytus, znany ze spokojnego usposobienia :-p, dobija ją i wyrzuca jej ciało do rzeki.

Jak widzicie z tego telenowelastego skrótu, Gaję spotkał przykry los, ale nie było mi jej szczególnie żal :-p. Podobno karma wraca, no i wróciła. A Pullo został bez kobiety, za to z rozwydrzonym synem Kleopatry. 

[Kuba bardzo nie lubi, gdy serialowe wątki są krótkie i proste. Gdy mówimy o "Rzymie" zawsze wspomina, że tam intrygi były zawiązywane na wiele odcinków przed ich rozwiązywaniem, jak odsunięte w czasie wyjaśnienie śmierci Eirene albo wątek romansu Niobe].

Może warto wspomnieć jeszcze WORENĘ STARSZĄ (CORAL AMIGA), która nigdy nie wybaczyła Worenusowi śmierci matki, buntowała się na każdym kroku i sypiała z jego wrogiem. I to tyle, jeśli chodzi o ciekawe moim zdaniem kobiety w "Rzymie".

A co Wy sądzicie o serialu?
(Przed nami jeszcze 3 odsłony KOBIET W SERIALACH. Do usłyszenia!) 


Przypominam, że cykl KOBIETY W SERIALACH to część Wyzwania na Dzień Kobiet Kina Domowego i Women in Cinema.

http://filmynakanapie.blogspot.com/2015/03/wyzwanie-na-dzien-kobiet.html

Jeśli podobał Ci się artykuł, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...