Gra towarzyska #6: "5 SEKUND"

Ciocia ebi (polecam bardzo jej wpis o planszówkach) zarzuciła mi ostatnio, że w temacie gier towarzyskich żerujemy na kuzynkach! To podła kalumnia, bo mamy aż 3 gry osobiście nasze domowe (okej, wszystkie zakupione w ostatnim świątecznym miesiącu :-p).
Pierwszą z nich, którą mój brat dostał na Mikołaja od swojej super siostry, jest właśnie 5 SEKUND (pozostałe to KALAMBURY DE LUXE i GORĄCY ZIEMNIAK, o których usłyszycie wkrótce).


5 SEKUND ma najprostsze na świecie zasady: losujesz kartę i masz 5 sekund, by wymienić 3 rzeczy z polecenia. Np. "wymień 3 kluby piłkarskie", "wymień 3 osoby, które mówią ci, co masz robić", "wymień 3 imiona trzyliterowe", "wymień 3 sposoby, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie". 
Jeśli Twoje odpowiedzi są trochę dziwne, pozostali gracze decydują, czy je zaliczyć. Np. gdy mówisz, że jedną z 3 rzeczy zabieranych na piknik jest "pizza", jedną z 3 malutkich rzeczy jest "małe jabłuszko", a 3 kobiety noszące kapelusze to "nasza babcia, wasza babcia i królowa Anglii" to oczywiście pozostali to uznają!

Gdy odpowiesz dobrze, Twój pionek przesuwa się na kolejne pole w kierunku mety. (A jeśli zabraknie Wam pionków, zawsze ktoś może być małym batonem z Lidla, jak kuzynka Maryla!).

Polecenia pozornie proste, ale wśród wielkich emocji gry, gdy dodatkowo stresuje śmieszny dźwięk "odmierzacza czasu", nawet łatwe pytania sprawiają problemy. (Np. ja jak ostatnia niedojda nie wymieniłam w 5 sekund 3 przedmiotów na literę G...,, było tylko: "gwóźdź.... e... e...."). A jeśli jedna osoba nie odpowie, pytanie natychmiast przechodzi na kolejną, więc gra toczy się w zawrotnym tempie!

Polecam do zabawy w każdym gronie, bo gra prosta i wesoła! 
(Podobny, a moim zdaniem jeszcze zabawniejszy jest GORĄCY ZIEMNIAK, o którym wpis już niedługo).

O innych grach przeczytacie TUTAJ.