czwartek, 11 grudnia 2014

Dlaczego "Więzień labiryntu" (2014) nie jest dobrym ani całkiem złym filmem? - czyli guma na głowie Minho

Źródło.
Ostatnio obejrzałam wreszcie "Więźnia labiryntu" ("Maze Runner") (oglądam wszystkie nastolatkowe wielkie produkcje, przyznaję się bez bicia :)) i chciałam podzielić się z Wami kilkoma uwagami (mam nadzieję, że Wy podzielicie się własnymi odczuciami).


O czym?
Kolejna superprodukcja na podstawie książki o antyutopijnej przyszłości i walczącymi z nią młodymi ludźmi, czyli przepis na sukces, udowodniony przez "Igrzyska śmierci", "Niezgodną" itd. 

Nastolatek Thomas (Dylan O'Brien, który jest moim zdaniem bardzo dobrym aktorem) budzi się nagle w Strefie - kawałku zielonej przestrzeni, otoczonej ogromnym, zmechanizowanym labiryntem. Nie pamięta, kim jest, a zamieszkująca Strefę grupa chłopaków również nie potrafi podać żadnych informacji o sobie. Co miesiąc dostają w paczce jedzenie, najbardziej potrzebne rzeczy i nowego kolegę do kolekcji. W labiryncie czai się zło, na noc wejścia same się zamykają i lepiej nie znaleźć się wtedy poza Strefą. Oczywiście Thomas nie zamierza tak łatwo pogodzić się z tym, że ma resztę życia spędzić w uwięzieniu i próbuje poznać sekrety labiryntu.


Źródło.
Moja opinia.
Trzeba oddać twórcom, że film przez większość czasu naprawdę trzyma w napięciu. Labirynt straszy jak należy swoim rozmiarem, odgłosami nocą, szczątkami informacji o tym, co czai się w jego wnętrzu. Udało się stworzyć niepokojące uczucie klatki, a amnezja bohaterów dopełnia efektu bezradności wobec jakichś wyższych sił, które tym wszystkim sterują. Film na początku przypominał mi klimatem "Władcę much", a to spory komplement.

Na plus również stwory z labiryntu. Była akcja, było dużo stresu, labirynt zmieniał się, zatrzaskiwał, miażdżył i zapewniał sporo wrażeń.

Ale tu zaczynają się "ale". 
Ale jakim cudem chłopcy są cały czas tacy ładni, skoro
Źródło.
niektórzy spędzili trzy lata w tym miejscu? Gładko ogoleni, w niezniszczonych zbytnio ciuchach, czyści, piękni nieskazitelnym pięknem nastolatkowych amerykańskich aktorów? I największa załamka - fryzura Minho! Koleś wyglądał, jakby codziennie czesał go fryzjer (okej, może nie aż tak, ale wiecie, co mam na myśli). Jego idealnie ułożone włosy po całym dniu biegania w labiryncie mogłyby reklamować każdy kosmetyk. Czaję, to film dla młodzieży, ale chyba nawet amerykańskie nastolatki zorientują się, że przebywanie w dziczy bez sklepów niedokładnie tak wygląda. Ten brak realizmu bolał mnie najbardziej i nic mnie nie obchodzi, że, jak niektórzy odpowiadają na takie zarzuty: "przecież to tylko film!". Okej, tylko film, ale film o uwięzionych przez jakichś szaleńców dzieciakach, które mają szałasy i zaostrzone kołki. I jeszcze te porządne, skórzane szelko-plecaki zwiadowców - dostawali je w paczkach z najbardziej potrzebnymi rzeczami, jak kosmetyki Minho? Przez to wszystko "Więzień labiryntu" wygląda jak fantazja bogatego dzieciaka na temat ekstremalnych warunków. 


I zakończenie - DUŻE SPOILERY! - mega głupie! Logika naukowców poraża: wybudowano na środku pustyni ogromny labirynt, który musiał kosztować miliardy pieniędzy (nie wiem, jakiej waluty używa tutejsza przyszłość), z cyborgami-pająkami, ze zmienną konstrukcją i zrobiono to tylko po to, żeby obserwować na jakimś tomografie, jak działają mózgi chłopaków, a przy tym bez wahania wybito prawie wszystkie obiekty tego mega drogiego eksperymentu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio słyszałam podobną bzdurę. Serio, tylko o to chodziło, o badanie mózgu, żeby znaleźć lekarstwo na tajemniczy wirus? Co ma wirus do oddawania chłopaków jako pokarm pająkom, co to niby sprawdza? A do tomografii głowy można było zamknąć chłopaków w laboratorium i na miejscu eksperymentować na nich za pomocą różnych bodźców - oszczędność środków, odczyt danych łatwiejszy. (Zresztą w ogóle nie da się tego, co zrobiono w filmie nazwać eksperymentem, chyba naukowcy z filmu nigdy nie słyszeli o tym, jak wygląda badanie naukowe). Nie, nie, nie! Proszę chociaż o minimum logiki. To film dla młodych ludzi, a nie dla idiotów. 


Źródło.
I - DUŻY SPOILER - śmierć sympatycznego grubego chłopaczka po wcześniejszych rozmowach o rodzicach i wystruganej figurce, tylko po to, żeby wzruszyć widza. Serio? Tak mdłe triki dla emocjonowania dzieciaków w kinie? A najdziwniejsze, że widziałam na forach komentarze, że naprawdę ludzie płakali na tej scenie. Mnie też nietrudno wzruszyć, nie jestem filmowym twardzielem, ale tutaj od początku było wiadomo, co szykują dla dzieciaka i nie lubię, jak próbuje mi się na siłę narzucać jakiś rodzaj emocji.

Na koniec odwieczne pytanie Kuby - dlaczego nie wspięli się na ścianę labiryntu, żeby zobaczyć dokąd sięga i nie spróbowali pokonać go górą, idąc po "dachu"?


Źródło.
Okej, wyżaliłam się, a teraz mówię całkiem szczerze - chociaż fabuła miejscami absurdalna, ogólnie wykonanie niezłe. Gra aktorska w porządku (Thomas Brodie-Sangster, czyli Jojen z "Gry o tron", to też super aktor i ma taki przyjemny głos), efekty specjalne robią wrażenie, a labirynt i Strefa oddziałują na wyobraźnię. Jeśli macie ochotę wyłącznie na rozrywkę i widowiskowość, możecie spróbować z "Więźniem labiryntu". 


Jeśli podobał Ci się wpis, zachęcam do polubienia PatrzJakiFilm na FACEBOOKU, gdzie dzieje się jeszcze więcej ;).

Inne filmy o młodzieży:
Breakfast Club (ciocia ebi)
Charlie
Charlie Bartlett
Cudowni chłopcy
Disconnect
Dzieci swinga

Pitch Perfect (ciocia ebi)

3 komentarze:

  1. Tyle tego labiryntu co kakao w czkoladzie z marki tesco, poprostu kazdy element jest sztuczny, falszywy a calosc nudna. Niczego pozytywnego co moglbym powiedziec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspominasz o włosach chłopaków ale ja bym wspomniałam o żeńskiej części czyli Kaya Scodelario,której włosy są idealne w każdej scenie idealne.
    Powiem tak, film szału nie zrobił ale wciągnął na tyle żeby chcieć się dowiedzieć jak się skończy. Z tym, że zakończenie rozczarowuje. Taki sobie filmik dla młodzieży ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, te idealne fryzury (i zwykle u dziewczyn też makijaże).
      Zawsze mnie też dziwi, czemu te amerykańskie filmowe dziewczyny, gdy znajdują się w ekstremalnych warunkach nie zwiążą przynajmniej włosów. Tylko pogarszają sobie widoczność w dynamicznych scenach rozpuszczonymi włosami, ale lepiej mieć ładną fryzurę, niż większe szanse na przeżycie...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...